W pierwszy poniedziałek po środzie popielcowej od ponad 400 lat odbywa się targ koński w Skaryszewie.
Byłem tam pierwszy i chyba ostatni raz. Zamiast targu była wojna pomiędzy handlarzami a animalsami (jak ich nazywają). Mnie interesował koń wierzchowy, ale nic interesującego nie było, same grube (zimnokrwiste) . Handlu nie było praktycznie żadnego, koni o połowę mniej niż przed rokiem, jak mówią znawcy tematu. Mówią, że to schyłek targu końskiego w Skaryszewie.
...a czy prawdą jest, że konie na targu były trzymane w podłych warunkach? Jeśli tak, to czy grupa "animalsów" nie ma racji?
OdpowiedzUsuńNiech bedzie schyłek targu, albowiem stamtąd praktycznie wszystkie konie jadą na rzez do Włoch w straszliwych warunkach... Od wielu lat.
OdpowiedzUsuńAleż cudny ten z drugiego zdjęcia!
OdpowiedzUsuń