Kapliczka św. Jana Nepomucena z XVIIIwieku. W tym miejscu znajduje się kurchan w którym spoczywają szczątki poległych żołnierzy szwedzkich i polskich. W czasie potopu szwedzkiego, Stefan Czarniecki stoczył w tych okolicach potyczkę ze szwedami. Obszar ten nosi nazwę Doliny Czarnieckiej. Moje siedlisko znajduje się około 300 m od kapliczki. Podobno tu straszy, tak kiedyś starsi ludzie mówili. Jak idę w nocy to dostaje gęsiej skórki.
Piękna zaśnieżona kapliczka. Też lubię takie fotografować.
OdpowiedzUsuńAha, to coś dla mnie!:) Lubię historie z dreszczykiem. Pozdrawiam Ania:)
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca, kapliczka na wzgórzu, a Ciebie nie postraszyło nigdy?
OdpowiedzUsuńŻywych należy się bać, a nie umarłych. To przekaz rodzinny, jakże słuszny. Nic Ci nie grozi, spokojnie.
OdpowiedzUsuń